"Fanki"

Honey

Jakiś czas temu zrobiła się wielka moda na "Zmierzch". Na początku było fajnie, można było z kimś porozmawiać o filmie, rzadziej o książce, ale było ok. Ostatnio zaczęło mnie to irytować, a zwłaszcza pseudo fanki, które myślą, że jak obejrzały film, to wiedzą wszystko.

Co o nich myślicie?

Olcia

od razu mówie że mnie wkurwiają...
szczególnie taka jedna w klasie <chyba>
obejrzała film i myśli że świeci.. dosłownie
jak cos tam zaczęła gadać .. to po prostu miałam ochote jej coś powiedzieć

ShadowGabix

Ach

to jest jak epidemia. bo to jest ''modne''.
znam kilkanaście takich osób, które pooglądały film, przeczytały książki i zbierają info o zmierzchu oraz plakaty z takich gazet jak Bravo...
czytałam z przyjaciółką na nonsensopedii ''fanka zmierzchu'' xDD
przeboskie, w dużej części prawdziwe, poczytajcie sobie ;)
a takich pseudofanów jest mnóstwo i to się tyczy nie tylko zmierzchu. Nic na to nie poradzimy, tacy ludzie zawsze będą denerwować prawdziwych fanów, którzy lubią książkę/film dla niej ich samych a nie dlatego że to jest ''modne''.

Gabz

Ja szczerze mówiąc wolałam, gdy o Zmierzchu (książce oczywiście) wiedziało tylko niewiele osób. Nie było tego całego szału, lansowania się obejrzeniem filmu... :c Przeczytałam pierwszą część pod koniec zeszłorocznych wakacji, więc wtedy jeszcze o sadze prawie NIKT NIC NIE WIEDZIAŁ. Co to były za czasy... ;> ;) :c Mad